- Szlak Żelaznej Kurtyny - EuroVelo 13
- Historyczne refleksje z przyrodą w tle
- Najgorętszy punkt zimnej wojny
- Przez powulkaniczne krajobrazy Europy
- Szlak Żelaznej Kurtyny nad Łabą
- Najpopularniejszy szlak rowerowy w Niemczech
- Specjalny okular przenosi w czasie
- Pomorze Zachodnie źródłem inspiracji
- Ciekawe Podziemne Miasto na Wolinie
- Malownicze odcinki zaczynają się przed Międzyzdrojami
- Zimnowojenne Baterie Artylerii Stałej
- Ekopark Wschodni jednym z najpiękniejszych miejsc
- Małe Kłanino mieści wielkie rzeczy
- Szlak EuroVelo 13 w Pomorskiem
- EuroVelo 13 przypomina historię Europy
Szlak Żelaznej Kurtyny - EuroVelo 13
EuroVelo 13, znany również jako Szlak Żelaznej Kurtyny, to jeden z najbardziej fascynujących i historycznie najwięcej znaczących europejskich szlaków rowerowych. Szlak ma długość około 10 i pół tysięca kilometrów, które biegną wzdłuż dawnej linii podziału między Wschodnią a Zachodnią Europą. EuroVelo 13 łączy Morze Barentsa na północy z Morzem Czarnym na południu Europy, prowadzi przez aż 20 krajów, w tym Finlandię, Polskę, Niemcy, Czechy, Słowację, Węgry, Bułgarię i Grecję, po drodze odwiedzając aż 14 miejsc z listy światowego dziedzictwa UNESCO. Tak długi i bogaty w walory krajoznawcze szlak może być inspiracją nawet do wielu kilku- czy nawet kilkunastodniowych wyjazdów śladem niezwykłych europejskich wydarzeń.
Historyczne refleksje z przyrodą w tle
EuroVelo 13 jest więc nie tylko trasą rowerową, ale również podróżą przez historię Europy. Wyprawa po Szlaku Żelaznej Kurtyny da możliwość poznania krajobrazów i miejsc, które były świadkami kluczowych wydarzeń XX wieku. To rowerowa przygoda pełna symboli, które skłaniają do refleksji nad zjednoczeniem Europy i pokonaniem dawnych podziałów. To również świetna okazja, by zbliżyć się do natury - szlak wiedzie przez parki narodowe, rezerwaty przyrody, wybrzeża, jeziora i góry. O tych fragmentach EuroVelo 13, które wokół Morza Bałtyckiego biegną razem z EuroVelo 10 pisaliśmy w artykułach pokazujących szlak Morza Bałtyckiego w Niemczech, a także szlak Velo Baltica na Pomorzu Zachodnim i pomorskie EuroVelo 10. A w tym wspominam wybrane miejsca ze Szlaku Żelaznej Kurtyny, gdy podczas naszych wyjazdów zahaczaliśmy o EuroVelo 13.
Najgorętszy punkt zimnej wojny
Jednym z najbardziej symbolicznych miejsc na trasie jest Point Alpha na granicy Hesji z Turyngią. To miejsce wciąż nazywane jest "najgorętszym punktem zimnej wojny", leży na wzgórzu nad doliną rzeki Ulster. Point Alpha to dawny posterunek graniczny na granicy między Niemcami Wschodnimi i Zachodnimi, który od 1991 roku pełni rolę jednego z najważniejszych miejsc pamięci w powojennej historii Niemiec. Zwiedzający Point Alpha mają możliwość wejścia na wojskową wieżę obserwacyjną, z której widać dawną wschodnioniemiecką strażnicę, mogą też zwiedzać budynki, które niegdyś służyły jako baza dla amerykańskich żołnierzy. Zobaczyć tu można również wystawę sprzętu wojskowego, w tym czołgi i śmigłowce patrolowe używane w regionie. Wizyta w Point Alpha rowerem to także okazja, aby przejechać dokładnie po krótkim śladzie dawnej granicy między NRD a RFN, która - patrząc przez militarny pryzmat - oddzielała Układ Warszawski od NATO.
Przez powulkaniczne krajobrazy Europy
Do Point Alpha szlak EuroVelo 13 prowadzi przez największy obszar krajobrazu powulkanicznego w środkowej Europie. 15 milionów lat temu istniały tu czynne wulkany, a atmosfera w niczym nie przypominała sielanki prowincjonalnych Niemiec, z jaką mamy do czynienia obecnie. Przez kolejne miliony lat krajobraz wyłagodniał, ale sylwetki dawnych wulkanów nadal są doskonale widoczne. Wiele z nich można dostrzec z drogi rowerowej o nazwie - nomen omen - Vulkanradweg, czyli pierwszej części Kolejowego Szlaku Rowerowego Hesji. Na terenie położonego w pobliżu Geoparku Vogelsberg, który powołano by zachować i promować ślady historii geologicznej tych terenów, znajduje się około 50 miejsc-pomników ze śladami wulkanicznej aktywności. Są wśród m.in. charakterystyczne dla terenów powulkanicznych bazaltowe pięcio- lub sześcioboczne kolumny wyrastające gdzieś z dawnych lawowych kominów.
Szlak Żelaznej Kurtyny nad Łabą
"Żelazna kurtyna" przebiegała również wzdłuż Łaby, która po II wojnie światowej wyznaczała część granicy między NRD i RFN, wzdłuż której jechaliśmy podczas kilkudniowej podróży dookoła północnej Brandenburgii. Będąca naturalną barierą granica była jednym z najbardziej strzeżonych odcinków granicy wewnątrzniemieckiej, a rzekę po stronie NRD nieustannie monitorowały liczne patrole, aby zapobiegać regularnym próbom ucieczek na Zachód. Granicę wzdłuż rzeki zabezpieczały płoty, sieci obserwacyjne z wieżami strażniczymi, nawet podwodne przeszkody, uniemożliwiające przepłynięcie na stronę RFN. Rzeka i jej otoczenie były patrolowana zarówno na lądzie, jak i wodzie, a dziś Łaba jest jak naturalny, żywy pomnik, przypominający o tragicznych losach tych, którzy zginęli podczas próby ucieczki do wolności.
Najpopularniejszy szlak rowerowy w Niemczech
Gdy po raz pierwszy wjechaliśmy na szlak rowerowy wzdłuż Łaby, od razu zrozumieliśmy, dlaczego Elbe-Radweg cieszy się tak ogromną popularnością wśród niemieckich rowerzystów i rokrocznie plasuje się w czołówce rankingu ADFC. Dzięki doskonałej infrastrukturze, na tej trasie można spotkać zarówno samotnych rowerzystów, jak i tych podróżujących w parach lub grupach, zwykle dobrze przygotowanych zarówno sprzętowo, jak i kondycyjnie. Nawet zwierzęta towarzyszyły swoim właścicielom – niektóre biegały posłusznie obok, inne przewożono w specjalnych przyczepkach. Spotykaliśmy też pary, które rozmawiały przez małe walkie-talkie zamontowane w kaskach. Niemcy mają ogromną miłość do turystyki rowerowej i nieustannie doskonalą swoje trasy. Dla wielu z nich rower to coś więcej niż tylko środek transportu – to prawdziwa pasja.
Specjalny okular przenosi w czasie
Jednym z miejsc, które szczególnie utkwiło nam w pamięci, jest nietypowy "okular" stojący przy trasie rowerowej między Travemünde a Boltenhagen, na nadmorskim odcinku EuroVelo 13 w Niemczech. Gdy zajrzysz do jego wnętrza, zobaczysz, jak miejsce to wyglądało kilkadziesiąt lat temu, kiedy przebiegała tędy granica między Niemiecką Republiką Demokratyczną a Republiką Federalną Niemiec. Pas graniczny między RFN a NRD był silnie ufortyfikowanym i strzeżonym terenem, pełnym zabezpieczeń, takich jak płoty z drutu kolczastego, mury, wieże strażnicze, a pomiędzy państwami znajdował się pas ziemi niczyjej, zwany "pasem śmierci", oczyszczony z roślinności i regularnie patrolowany. Były tam także pola minowe oraz przeszkody, które miały uniemożliwić ucieczkę na Zachód. Co ciekawe, ogólnodostępna plaża w Boltenhagen, wzdłuż której przebiegały te graniczne zasieki, nocą stawała się zamkniętym obszarem, by - podobnie jak nad Łabą - ograniczyć możliwości ucieczki przez wody Zatoki Lubeckiej.
Pomorze Zachodnie źródłem inspiracji
Wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego EuroVelo 13 biegnie wspólnie z europejskim EuroVelo 10, który w Niemczech jest bardziej znany pod nazwą Ostseeküstenradweg. Do niedawna to właśnie niemiecki odcinek szlaku Morza Bałtyckiego stawiałem jako wzór dla naszych nadmorskich samorządów, jak w udany sposób poprowadzić turystę rowerowego przez nadmorskie klimaty. Obecnie, po świetnych inwestycjach Pomorza Zachodniego, mogę napisać, że to Niemcy powinni czerpać inspiracje z zachodniopomorskiej części szlaków EuroVelo 10/13. I choć nad niemieckim Bałtykiem brakuje tak spektakularnych inwestycji jak drewniane kładki w Ekoparku Wschodnim czy przy Dźwirzyńskiej Patelni, to jednak Niemcy mają znacznie bardziej urozmaiconą morską linię brzegową, która nadaje podróży przyjemnego charakteru. Doskonale wspominamy między innymi przejazd przez las za Rostockiem, objazd półwyspu Darss czy przyjemne, wąskie, asfaltowe odcinki wokół Stralsundu.
Ciekawe Podziemne Miasto na Wolinie
Przed Międzyzdrojami szlak EuroVelo 13 prowadzi tuż obok Podziemnego Miasta, czyli kompleksu bunkrów ukrytych pod nadbałtyckimi wydmami, które zostały zbudowane przez Niemców podczas II wojny światowej. Po wojnie bunkry przejęła Polska, rozbudowała je i przekształciła w centrum dowodzenia na wypadek potencjalnego konfliktu z NATO. To naprawdę interesujące miejsce, szczególnie z przewodnikiem, który z pasją opowiada o historii miejsca i prowadzi przez kolejne podziemne sale z zaaranżowanymi scenami z czasów II wojny światowej. Warto jednak zauważyć, że jedyna opcja zwiedzania trwa zbyt długo jak na potrzeby rowerowych turystów i odbywa się tylko o wyznaczonych porach, co trudno dopasować do charakteru wyprawy rowerowej. Dużo praktyczniejsze dla rowerzystów byłoby ok. 30-minutowe zwiedzanie "na żądanie" zamiast zorganizowanej, półtoragodzinnej wycieczki grupowej. Przydałby się również bezpieczny parking rowerowy.
Malownicze odcinki zaczynają się przed Międzyzdrojami
Za Podziemnym Miastem, ale jeszcze przed Międzyzdrojami, trasa rowerowa wjeżdża na jeden z nowo wybudowanych odcinków, które powstały w ostatnich latach, gdy słynne, nieco przebrzmiałe już R10 zmieniało się w europejskie EuroVelo 10/13. To około 2-kilometrowy fragment szutrowej drogi rowerowej biegnącej wzdłuż wybrzeża, twardy, wygodny, niemal dokładnie taki, jakiego potrzebują rowerowi turyści nad Bałtykiem. I choć droga na większości odcinka oddzielona jest od plaży wąskim pasem nadmorskiego lasu, a mnie za pierwszym razem złapała tam gwałtowna ulewa, uważam, że ten fragment trasy będzie jednym z tych, który będzie najczęściej wspominany przez rowerzystów. Mniej więcej w połowie Pomorze Zachodnie postawiło jedną ze swoich nowych wiat rowerowych, które oferują skuteczną ochronę przed deszczem i wiatrem. A wielu rowerzystów z pewnością porówna ten odcinek do malowniczej trasy R10 na Mierzei Wiślanej.
Zimnowojenne Baterie Artylerii Stałej
Niemal na całym polskim wybrzeżu można znaleźć wojskowe obiekty znane jako BAS - baterie artylerii stałej, które w liczbie 11 wybudowano w powojennej Polsce. Baterie Artylerii Stałej stanęły na polskim wybrzeżu po II wojnie światowej w celu obrony strategicznych odcinków linii brzegowej i portów przed potencjalnymi atakami z morza. BAS były wyposażone w ciężkie działa kalibru 152, 130 i 100 mm, umieszczone w betonowych bunkrach, które miały za zadanie zapewnić ochronę przed ostrzałem i bombardowaniami. Same baterie najczęściej składały się z kilku stanowisk ogniowych, magazynów amunicji oraz schronów dowodzenia i łączności, ukrytych w nadmorskich lasach lub wydmach. Obecnie większość jest dostępna dla turystów jako atrakcje historyczne, a ich masywne, betonowe konstrukcje wciąż robią wrażenie swoją solidnością i monumentalnym charakterem. Niemal wszystkie pozbawione są dział i metalowych elementów wyposażenia, podobnie jak 31. Bateria Artylerii Stałej Koło Ustronia, znajdująca tuż koło przebiegu szlaków EuroVelo 10/13.
Ekopark Wschodni jednym z najpiękniejszych miejsc
Do najpiękniejszych miejsc na szlaku EuroVelo 10/13 i na całym wybrzeżu Morza Bałtyckiego należy Ekopark Wschodni - chroniony obszar położony kilka kilometrów na wschód od Kołobrzegu. Mieszkać ma tu aż 80 gatunków ptaków, a jesienią można tu spotkać nawet żurawie, które traktują Ekopark Wschodni jako przystanek podczas migracji. Najbardziej charakterystycznym punktem tego odcinka jest około 200-metrowy drewniany pomost, który oddziela Solne Bagno, będące częścią Ekoparku Wschodniego, od Morza Bałtyckiego. W 2010 roku doszło do przerwania piaszczystego wału, co spowodowało przelanie się wód rozlewiska do Bałtyku, niszcząc ptasie siedliska i zaburzając równowagę przyrodniczą. Zatrzymując się tutaj, możemy podziwiać zarówno wzburzone wody morskie, jak i spokojny, słodkowodny krajobraz pełen bujnej roślinności. Nie znam drugiego tak pięknego miejsca na całym wybrzeżu Bałtyku!
Małe Kłanino mieści wielkie rzeczy
W niepozornym Kłaninie, tuż przy trasie EuroVelo 10/13, znajduje się nie tylko pięknie odrestaurowany dwór, ale także prywatne Muzeum Pancerne, będące wyrazem militarnej pasji właściciela. Ekspozycja, otwarta w 2022 roku w budynkach dawnego folwarku, skupia się na tematyce wojskowej. Wśród prezentowanych pojazdów wojskowych znajdują się czołgi i transportery opancerzone z okresu II wojny światowej, w tym jedyna w Polsce niemiecka "pantera". Wszystkie eksponaty posiadają oryginalne silniki i są w pełni sprawne, co sprawia, że często uczestniczą w paradach, rekonstrukcjach i innych wydarzeniach militarnych. Dodatkowym atutem wizyty są multimedialne narracje, które wzbogacają całą ekspozycję. Tego miejsca nie można przegapić.
Szlak EuroVelo 13 w Pomorskiem
Na kolejnych kilometrach Szlaku Żelaznej Kurtyny towarzyszą nam malownicze leśne krajobrazy. Odcinki między Lubiatowem, Białogórą a Dębkami charakteryzują się zmienną nawierzchnią, ale przez niemal cały czas mamy do dyspozycji szerokie, twarde drogi o nawierzchni naturalnej lub szutrowej. Do wymagających odcinków można także zaliczyć fragment z płytami betonowymi nad jeziorem Gardno w Słowińskim Parku Narodowym. Niemniej jednak, większość tych problematycznych miejsc zostanie poprawiona w ramach kolejnych etapów budowy Pomorskich Tras Rowerowych, nawet piaszczysty odcinek przed Łebą, który od lat daje się we znaki rowerzystom. Poza tymi wyjątkami, większość EuroVelo 10 w Pomorskiem to dobrze utwardzone, szutrowe lub leśne drogi, a także fragmenty asfaltowe i betonowe, które oferują bardzo dobrą jakość jazdy.
EuroVelo 13 przypomina historię Europy
Szlak EuroVelo 13 powstał z myślą o tym, aby przypomnieć o podziale Europy, który istniał w czasach zimnej wojny, czyli w latach 1947–1991, w czasach politycznego napięcia między państwa ze wschodu i zachodu Europy. Zimna wojna to również, a może przede wszystkim rywalizacja na polu miliitarnym pomiędzy NATO i Układem Warszawskim, czego ślady można obserwować w wielu miejscach na szlaku. Sama "żelazna kurtyna" była symboliczną barierą oddzielającą wrogie kraje bloku wschodniego od zachodnich demokracji. Dziś Szlak Żelaznej Kurtyny ma na celu nie tylko ukazanie piękna przyrody, ale również promowanie refleksji nad historią i trudnymi momentami, jakie przeżyła Europa. Wzdłuż trasy znajdują się liczne miejsca historyczne, pomniki, muzea i tablice informacyjne upamiętniające tamte wydarzenia.
Dodaj Twój komentarz