Velo Dunajec - z Zakopanego do Tarnowa
Trasy Velo Małopolska na tle rowerowych projektów w Polsce wyróżnia budowa obiektów infrastruktury rowerowej. Trasy rowerowe wzdłuż Dunajca, wokół Jeziora Czorsztyńskiego, ale także te wzdłuż Wisły i wokół Tatr, poprowadzono w większości z wykorzystaniem setek kilometrów asfaltowych dróg dostępnych tylko dla rowerów. Jeszcze większej wyjątkowości nadają trasie Velo Dunajec pieszo-rowerowe mosty, które wybudowano (i które jeszcze są budowane) specjalnie dla potrzeb turystyki rowerowej w regionie. Jasnozielone mosty wzdłuż Dunajca są dziś takim samym symbolem trasy, jak dawne mosty kolejowe, które zrewitalizowano dla rowerzystów na Szlaku wokół Tatr. A rowerzystom w Małopolsce służą jeszcze doskonałe, najbardziej praktyczne ze wszystkich w Polsce, miejsca odpoczynku dla rowerzystów.
Więcej: Velo Dunajec
Szlak rowerowy wokół Tatr
Szlak wokół Tatr ma umożliwić dostęp do atrakcyjnych, dotychczas nie- i trudno dostępnych lokalnych wartości krajobrazowych, kulturowych, historycznych i przyrodniczych. Nowy szlak stać ma się też szkieletem rowerowej infrastruktury Podhala, ale także Spisza, Orawy i Liptowa, a więc regionów zarówno Polski, jak i Słowacji. Początki są obiecujące - robi się dużo, a mówi o tym nie więcej niż trzeba. Sam o planach realizacji szlaku przypomniałem sobie we wrześniu po latach, czytając w Internecie informację o otwarciu pierwszego odcinka prawie 250-kilometrowej trasy. A więc zupełnie inaczej, niż w przypadku sławnego szlaku Green Velo we wschodniej Polsce.
Więcej: Szlak rowerowy wokół Tatr
EuroVelo 11 - z Krynicy-Zdrój do Nowego Sącza
Szlak rowerowy EuroVelo 11 z Krynicy-Zdroju do Nowego Sącza tworzą dwie różne trasy, które powstały w ramach odrębnych projektów realizowanych przez różnych autorów. I tak od Krynicy-Zdroju do Muszyny prowadzi 11-kilometrowa droga rowerowa wzdłuż potoków Kryniczanka i Muszynka, zbudowana w ramach projektu Velo Krynica. A od Muszyny aż do Nowego Sącza biegnie fragment europejskiej trasy rowerowej EuroVelo 11 o długości prawie 60 kilometrów. Razem tworzą doskonały szlak rowerowy o długości około 70 kilometrów, który - moim zdaniem - atrakcyjnością nie ustępuje nawet popularnej pętli Velo Czorsztyn wokół Jeziora Czorsztyńskiego.
Więcej: Szlak rowerowy doliny Popradu
Velo Czorsztyn - przez Czorsztyn i Niedzicę
Na Velo Czorsztyn w praktyce składają się dwie różne trasy rowerowe. Odcinek biegnący po południowym brzegu Jeziora Czorsztyńskiego jest częścią ponad 200-kilometrowego szlaku rowerowego Velo Dunajec, prowadzącego z Zakopanego przez Nowy Targ, Nowy Sącz do Tarnowa, budowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego. Odcinek północny to kilkunastokilometrowa droga rowerowa z Czorsztyna do miejscowości Huby wybudowana staraniem Gminy Czorsztyn. Obydwie małopolskie inwestycje rowerowe wsparła Unia Europejska dotacjami w wysokości kilkudziesięciu milionów złotych. Łączna długość trasy wokół samego Jeziora Czorsztyńskiego to niecałe trzydzieści kilometrów.
Więcej: Velo Czorsztyn
Wiślana Trasa Rowerowa - z Oświęcimia przez Kraków
Kręgosłupem projektu Velo Małopolska jest Wiślana Trasa Rowerowa, wykorzystująca prawie cały małopolski fragment królowej polskich rzek. Nowe asfaltowe trasy pojawiają się po raz pierwszy w Oświęcimiu i kończą się 230 kilometrów dalej - w Szczucinie. Po drodze szlak biegnie m.in. przez Skawinę, pod opactwem w Tyńcu, przez Kraków po Bulwarach Wiślanych, tuż koło Niepołomic i kilka kilometrów od głośnego ostatnio kolorowego Zalipia. W czerwcu 2017 roku gotowych było już około 130 kilometrów asfaltowych tras, a więc ponad połowa całego przebiegu nowej nadwiślańskiej trasy. Trwają prace nad oddaniem kolejnych odcinków i obiektów na trasie - w większości w okolicach Krakowa.
Więcej: Wiślana Trasa Rowerowa
Rowerowy Szlak Orlich Gniazd
Podejrzewam, że osoba odpowiedzialna za przebieg trasy w Małopolsce nigdy nie wybrała się z żoną, dziećmi lub znajomymi na wycieczkę rowerową po małopolskim fragmencie Rowerowego Szlaku Orlich Gniazd. Lub… była to ostatnia wspólna wycieczka rowerowa tego towarzystwa. W wygodnej jeździe przeszkadzają kamienie leżące na dużej części dróg. Czasem są częścią naturalnego, jurajskiego podłoża, ale przeważnie są skutkiem najgorszego z możliwych sposobów utwardzania piaszczystych odcinków - rowerowy szlak wysypany jest czasem kamlotami o wielkości mojej, niemałej męskiej pięści. Na takiej drodze trudno myśleć o radości z jazdy. Ciekawy jurajski krajobraz przestaje cieszyć, wzrok na stałe przykuwa koszmarna nawierzchnia drogi, a troska o opony i wieziony ekwipunek wymusza slalom pomiędzy kamieniami.
Więcej: Szlak Orlich Gniazd
Dodaj Twój komentarz