- Wzdłuż Dunajca z Zakopanego do Tarnowa
- Nad Dunajec z rowerowym biurem podróży
- Powrót do Zakopanego po latach
- Zakopane zasłonięte banerami reklamowymi
- 40 obiektów Szlaku Stylu Zakopiańskiego
- Galeria Władysława Hasiora najciekawsza
- Spokojny zjazd do Nowego Targu
- Velo Dunajec po szlaku wokół Tatr
- Za Nowym Targiem zaczyna się piękna trasa
- Przy grobie księdza Józefa Tischnera
- Rowerowe trasy nad Jeziorem Czorsztyńskim
- Stumetrowe piwnice na wino we Frydmanie
- Czerwona droga w Zielonych Skałkach
- Pod zamkiem w Niedzicy
- Kościół-galeria w Sromowcach Niżnych
- Selfie na najdłuższym moście w Europie
- Dla kogo jest szlak rowerowy Velo Dunajec?
- Jak dostać się na Velo Dunajec, gdzie spać?
Wzdłuż Dunajca z Zakopanego do Tarnowa
Oficjalna długość Velo Dunajec liczy 237 kilometrów. Już dziś należy otwiera naszą listę najlepszych szlaków rowerowych w Polsce. Szlak zaczyna swój bieg w Zakopanem, skąd równoległymi do Zakopianki drogami publicznymi kieruje się w stronę Nowego Targu. Koło Ludźmierza łączy się ze szlakiem wokół Tatr i razem docierają do Nowego Targu. U podnóża Gorców, w okolicy Łopusznej i Harklowej, pojawiają się drogi tylko dla rowerów. Wzdłuż Jeziora Czorsztyńskiego szlak biegnie drogą publiczną przez Frydman do Niedzicy - droga dla rowerów pojawi się tutaj w 2019 roku. Kolejne nowe drogi dla rowerów pojawiają się między Sromowcami Wyżnymi i Niżnymi, a przez Przełom Dunajca prowadzi twarda, szutrowa trasa. Po opuszczeniu Pienin, na odcinku z Krościenka przez Łącko do Starego Sącza Velo Dunajec jest w budowie, lecz zostanie ukończona jeszcze w 2018 roku. Podobnie jak część szlaku do Tarnowa, z którego aż do połączenia z Wiślaną Trasą Rowerową w Wietrzychowicach po rzecznych wałach już dzisiaj prowadzi piękna trasa rowerowa.
W tym tekście opowiadam wyłącznie o fragmencie szlaku pomiędzy Zakopanem a Krościenkiem, zaawansowanym na tyle, że już dzisiaj możliwe jest spędzenie na nim atrakcyjnego weekendu zarówno pod względem krajoznawczym, jak i rowerowym. O aktualnym stanie prac nad szlakiem Velo Dunajec na bieżąco informuje strona Velo Małopolska na Facebooku. W jednej z zakładek znajdują się również mapy Google ze szczegółowym opisem poszczególnych odcinków - po pierwszej wizycie zostaną zapisane na koncie Google i będą dostępne w zakładce Twoje miejsca/Mapy w aplikacji Google Maps w telefonach.
Nad Dunajec z rowerowym biurem podróży
Szlak wzdłuż Dunajca jest też od dawna wdzięczną propozycją w rowerowych biurach podróży. Jednym z nich jest nasz partner - biuro wczasów rowerowych Bird Service, które oferuje swoim klientom bardziej rozbudowaną wersję podróży rowerem wzdłuż Dunajca. Do podstawowego przebiegu trasy wzdłuż Dunajca dokłada start z Zębu - najwyżej położonej wsi w Polsce, a także przejazd przez Chochołów, Kacwin i Rytro. Wygląda na bardzo interesujący plan na rowerowe wakacje, który można w dodatku urozmaicić o wyjście w góry lub spływ tratwą.
Powrót do Zakopanego po latach
Dzięki lokalizacji początku szlaku w Zakopanem mieliśmy okazję znowu zajrzeć do miasta, które przez legendarne już tłumy odwiedzających je ludzi i problemy z dojazdem od dawna omijaliśmy z daleka. Spacer po ulicach centrum, potem przejazd rowerem po kilku charakterystycznych miejscach szybko przypomniał nam bolączki miasta. Zakopane wciąż zalane jest niekończącą się rzeką aut, a możliwe poszerzenie Zakopianki zamiast pomóc miastu w jego problemach, zapewne zachęci jeszcze większą rzeszę kierowców do wybierania samochodu zamiast pociągu. I jeszcze bardziej zakorkuje miasto. Ale czego nie robi się dla widoku Giewontu i panoramy Tatr nad głowami?
Zakopane zasłonięte banerami reklamowymi
Przykro to pisać, ale tym co również toczy Zakopane jest brzydota reklamowa i brak wyczucia estetyki przestrzeni publicznej u miejscowych przedsiębiorców. Problem, który wspominałem kilka lat temu podczas rowerowej wycieczki dookoła Tatr i ilustrowałem obrazkiem z Czarnego Dunajca, tutaj występuje na prawie każdym rogu. Jakże symbolicznym jest baner reklamowy prywatnej szkoły podstawowej, wiszący na Ukraince - jednej z willi na Szlaku Stylu Zakopiańskiego. Z jakim poczuciem ładu przestrzennego wyjdą ze szkoły uczące się tu dzieciaki? Czy włodarze miasta naprawdę muszą bezsilni wobec szpecenia tych najbardziej charakterystycznych obiektów w mieście reklamowymi planszami?
40 obiektów Szlaku Stylu Zakopiańskiego
A sam Szlak Stylu Zakopiańskiego jest na pewno świetnym pretekstem do wspomnianego wcześniej spaceru po mieście. Na szlak składa się około 40 obiektów różnego typu, rozrzuconych po całym mieście, a wybudowanych na początku poprzedniego stulecia. Są wśród nich głównie wille i pensjonaty, a historię każdego przedstawia obfita w treści strona internetowa Szlaku. Na stronie znajduje się również obszerny opis sylwetki Stanisława Witkiewicza, twórcy stylu. I mapa, która w czytelny sposób wskazuje lokalizację poszczególnych obiektów. Warto wiedzieć, że w chwili obecnej trwa remont jednego z najpiękniejszych obiektów Szlaku - willi Koliba, która jednocześnie była pierwszym domem zbudowanym w stylu zakopiańskim, a jego projektantem był Stanisław Witkiewicz.
Galeria Władysława Hasiora najciekawsza
Najciekawszym co nas podczas tej wizyty spotkało w Zakopanem była Galeria Władysława Hasiora, mieszcząca się w budynku tzw. leżakowni, należącej kiedyś do zakopiańskiego sanatorium przeciwgruźliczego. Stworzona przez samego artystę w 1984 roku galeria prezentuje część jego zupełnie niezwykłych dzieł. Wchodząc do obszernego wnętrza, pełnego surrealistycznych wizji, przenosimy się w zupełnie inny świat niż zakopiański zgiełk trwający za zamkniętymi drzwiami. Sącząca się z głośników w przyciemnionym wnętrzu przyjemnie psychodeliczna muzyka sprzyja chłonięciu twórczości Hasiora. Ciekawe, że to właśnie Władysław Hasior wykonał aranżację zakopiańskich wnętrz willi Koliba, którą wspominam wyżej, podczas jej remontu w 1993 roku.
Spokojny zjazd do Nowego Targu
Ale dość o Zakopanem, my tu na rowery przyjechaliśmy! Szukamy więc pierwszych znaków Velo Dunajec, stojących niedaleko skrzyżowania koło zakopiańskiego dworca kolejowego i ruszamy na szlak. Pierwsze prawie 30 kilometrów trasy do Nowego Targu to publiczne drogi przebiegające przez Poronin, Biały Dunajec i Szaflary. To okazja do zupełnie innego spojrzenia na okolice, które ogromnej większości odwiedzających Zakopane kojarzą się prawdopodobnie jedynie z ostatnimi kilometrami długiej drogi pod Tatry i mało atrakcyjnym widokiem przez okno samochodu. Mimo niewielkiej odległości od Zakopianki równoległe do niej drogi którymi prowadzą znaki Velo Dunajec w środku dnia są prawie puste i bezproblemowo wiodą nas przez sąsiedztwo Zakopianki, która w tym samym czasie stoi w korkach w obydwu kierunkach, co z kolei ułatwia nam kilkukrotne przecięcie Zakopianki.
Jeszcze w granicach administracyjnych Zakopanego oglądamy willę Harenda, w której krótko przed śmiercią mieszkał poeta Jan Kasprowicz, a w której mieści się dziś muzeum poświęcone jego osobie. Warto spojrzeć uważnie na stojący obok drewniany kościół z rzadko spotykanymi sobotami, które od razu przypomniały mi cerkwie z podkarpackiego fragmentu szlaku Green Velo. Kościół na Harendzie został tu przeniesiony w 1947 roku z okolic Kalwarii Zebrzydowskiej dzięki inicjatywie zięcia Jana Kasprowicza - prof. Władysława Jarockiego. Niedaleko szlak przekracza Zakopiankę - tuż obok willi Wańkówka w Poroninie, kiedyś siedziby słynnego Muzeum Lenina, a dziś Gminnego Ośrodka Kultury, na który widok paradnie zasłaniają wiszące banery reklamowe, w tym Tygodnika Podhalańskiego, który sam krytykuje reklamowe banery na Podhalu.
Velo Dunajec po szlaku wokół Tatr
Przed Nowym Targiem szlak biegnie niedaleko Ludźmierza, najstarszej wsi na Podhalu, uważanej za jego duchowe centrum. To w Ludźmierzu doszło do wspominanego jako prorocze wydarzenia, gdy podczas uroczystej mszy świętej z udziałem prymasa Stefana Wyszyńskiego Karol Wojtyła chwycił upadające berło figury Matki Boskiej Ludźmierskiej. Tutaj Velo Dunajec łączy się na krótkim odcinku z historyczno-kulturowo-przyrodniczym szlakiem wokół Tatr. Polska część pierwszego z serii rowerowych szlaków Małopolski została prawie ukończona, jednak aby przejechać całość polsko-słowackiej trasy rowerowej trzeba poczekać na wciąż prowadzących swoje prace Słowaków. Szczegółowe informacje o przebiegu szlaku wokół Tatr znaleźć można również na stronie Velo Małopolska.
Za Nowym Targiem zaczyna się piękna trasa
A za stolicą Podhala nareszcie zaczynają się te odcinki szlaku wzdłuż Dunajca, które przez najbliższe lata na pewno będą budowały ogromną popularność szlaku. W okolicach Łopusznej i Harklowej szlak zbliża się do rzeki i wiedzie nas po wąskim, wybudowanym specjalnie na potrzeby rowerzystów, asfaltowym trakcie. Spotykający się tu rowerzyści pozdrawiają się wzajemnie i w oczach każdego widać niezwykłą radość podróżowania po trasie rowerowej tej klasy. W kilku miejscach wciąż widać siłę rzeki, która podmyła trasę po mających miejsce kilkanaście dni temu ulewach - barierki oznaczają niebezpieczne miejsca i już planowane są prace naprawcze. Na podporach mostu koło Harklowej widać wciąż konary drzew naniesione przez wysoką wodę Dunajca.
Zarówno na odcinku koło Łopusznej i Harklowej, jak i później za Sromowcami Niżnymi, szlakowi zdarza się biec asfaltowymi korytarzami z dwóch stron zasłoniętymi ścianami zarośli łęgowych, dość skutecznie ograniczających wszelkie wrażenia widokowe. Wydaje się wręcz, że tych ciekawych widokowo miejsc nad rzeką jest mniej, niż przebiegów wśród zielonych korytarzy. Oczywiście trudno oczekiwać, by zarządzający szlakiem dokonał wycinki obszarów cennych z punktu widzenia przeciwpowodziowego i przyrodniczego, dlatego warto być przygotowanym na fakt, że jadąc drogą rowerową Velo Dunajec nie zawsze będziemy mieli okazję zachwycać się widokami efektownego, rwącego nurtu rzeki.
Przy grobie księdza Józefa Tischnera
Z rozbudowy oferty turystycznej Podhala i budowania atrakcyjnego, aktywnego wizerunku góralszczyzny z pewnością cieszyłby się dzisiaj ksiądz Józef Tischner. Oddany góralom i wspierający kulturę góralską ksiądz wychował się właśnie w Łopusznej, a po śmierci spoczął na niewielkim cmentarzu w tej miejscowości. Na pewno ucieszy się z odwiedzin rowerowych turystów, zafascynowanych pięknem jego ukochanego regionu i zachęci do zobaczenia w Łopusznej także drewnianego kościoła i dworu Tetmajerów - oddziału Muzeum Tatrzańskiego. Ciekawe, co powiedziałby dziś Polakom w kazaniu podczas corocznej mszy pod Turbaczem?
Rowerowe trasy nad Jeziorem Czorsztyńskim
Jezioro Czorsztyńskie, nad które docieramy późnym wieczorem, już wkrótce będzie atrakcyjnym celem dla turystów nierozstających się z rowerem podczas urlopu. Gdy na południowym jego brzegu trwa jeszcze budowa trasy Velo Dunajec, o rowerowych turystów chce też walczyć północny brzeg z położonymi tu m.in. Czorsztynem i Kluszkowcami. Plany dotyczące trasy rowerowej wokół Jeziora Czorsztyńskiego przewidują wybudowanie kilkudziesięciu kilometrów szlaków rowerowych, a jedną z głównych atrakcji będzie na pewno drewniany kościół św. Michała Archanioła w Dębnie, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nam nie udało się wejść do środka ze względu na… kolejkę chętnych, która oznaczała kilkadziesiąt minut oczekiwania i możliwość niezdążenia do Przełomu Dunajca przed zmrokiem. Dokładny przebieg tras nad Jeziorem Czorsztyńskim wskaże Wam również strona Velo Małopolska na Facebooku.
Stumetrowe piwnice na wino we Frydmanie
Za Dębnem, za mostem, z którego podziwiać można szerokie koryto Białki, wykorzystywane w tych dniach jako publiczne kąpielisko, leży Frydman. Niezmiernie oryginalną atrakcją wsi, odgrodzonej od wód sztucznego zbiornika Jeziora Czorsztyńskiego potężną zaporą, jest sześć stumetrowych piwnic, w których jeszcze w XIX wieku przechowywano wino przywożone z Węgier. W centrum wsi przy tablicy informacyjnej znajduje się tabliczka z adresem gospodarstwa, na terenie którego znajduje się wygodne zejście do piwnic, zwane tutaj kaplicą lub burghauzem. Jadąc dalej w stronę Niedzicy koniecznie spójrzcie za siebie na długim podjeździe - widok na Frydman i Jezioro Czorsztyńskie, a zaraz za nim Gorce, jest przepiękny. Niestety, widok na Tatry zasłania wznoszące się od doliny Białki, widoczne na południu pasmo Pienin, które za chwilę przetniemy w Niedzicy. Gdy prace budowlane dobiegną końca, szlak pobiegnie po zaporze wokół Frydmana i widocznej na zdjęciu drodze nad jeziorem.
Czerwona droga w Zielonych Skałkach
Trasa południowym brzegiem Jeziora Czorsztyńskiego z Frydmana do Niedzicy, gdy zostanie ukończona, będzie na pewno jednym z tych najbardziej niezwykłych odcinków dla rowerzystów w Polsce. Tym bardziej, że szlak na terenie rezerwatu Zielone Skałki wykorzystuje… czerwoną nawierzchnię. Podczas naszej trasie ominęliśmy ten fragment ze względu na wciąż trwające tam prace budowlane, ale… chyba z lekkim niepokojem myślę o momencie, gdy kiedyś zobaczę to na własne oczy. Dzisiaj nie potrafię sobie wyobrazić piękna tamtego krajobrazu i krzyczącej, czerwonej nitki drogi rowerowej. A może niepotrzebnie się martwię?
Pod zamkiem w Niedzicy
Zamek w Niedzicy, obok którego przebiegać będzie szlak Velo Dunajec to jedna z ikon folderów turystycznych, przewodników o Małopolsce i Polsce, podręczników historii, ale także scenografia wielu filmów fabularnych i seriali. Stojący na wysokiej skarpie nad lustrem Jeziora Czorsztyńskiego zamek kiedyś strzegł polskiej granicy z Węgrami. Przed założeniem sztucznego zbiornika podziwiać w tym miejscu można było drugi obok Pienińskiego rzeczny przełom w wapiennych skałach, a teraz dolinę Dunajca przegradza w tym miejscu zapora wodna wraz z urządzeniami elektrowni należącej do Zespołu Elektrowni Wodnych Niedzica. Zarówno zaporę, jak i elektrownię można zwiedzać - w upalne dni zapewne nie ma lepszego pomysłu na ochłodzenie gorących głów.
Poniżej zamku w Niedzicy w Sromowcach Wyżnych rozpoczyna się jeszcze jeden wyjątkowo atrakcyjny odcinek szlaku rowerowego Velo Dunajec. Znowu pojawiają się wybudowane już asfaltowe odcinki, znowu prowadzą nas pomarańczowe znaki z symbolem szlaku. I choć przerywają je krótkie, choć okropne (!) odcinki nieprzyjemnego, bardzo grubego żwiru, ten fragment szlaku wraz ze słynnym Pienińskim Przełomem Dunajca przed Szczawnicą jest najpiękniejszą częścią całej trasy. Zawsze miałem nadzieję, że piękny przełom Dunajca stanie się częścią dłuższego rowerowego szlaku i proszę - dziś wracam z krótkiej rowerowej wycieczki właśnie po szlaku wzdłuż tej rzeki. Chyba w całej Europie znalazłby bardzo niewielu godnych konkurentów, takich miejsc nie pamiętamy nawet z naszych podróży po rowerowych szlakach Niemiec.
Kościół-galeria w Sromowcach Niżnych
Jednak jeszcze zanim wjechaliśmy między kilkusetmetrowe wapienne ściany Pienińskiego Przełomu Dunajca odwiedziliśmy Sromowce Niżne z pięknym drewnianym kościółkiem leżącym na małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej, którego funkcję sakralną przejął pobliski nowy kościół. Dziś w zabytkowym wnętrzu mieści się galeria sztuki miejscowych artystów z sympatyczną gospodynią i możliwością nabycia oryginalnych pamiątek z Pienin. Galeria w drewnianym kościele cieszy się popularnością między innymi dzięki kładce na Dunajcu, otwartej w 2006 roku.
Selfie na najdłuższym moście w Europie
"Kładka” w Sromowcach Niżnych jest w istocie najprawdziwszym mostem wantowym i nie dość, że zbudowanym z drewna, to w dodatku będącym najdłuższą taką konstrukcją w Europie i jedną z najdłuższych tego typu konstrukcji na świecie. Ciekawe, że pomysł wybudowania mostu w tym miejscu pojawił się już przed I wojną światową, potem przed II wojną światową, a doprowadzić do jego realizacji udało się dopiero dzięki Unii Europejskiej. Najważniejsze, że jest idealnym miejscem na selfie z Trzema Koronami w tle… ;-)
Dla kogo jest szlak rowerowy Velo Dunajec?
Chciałbym szybko odrzec, że dla każdego. Ale jednak Velo Dunajec znacząco różni się od Wiślanej Trasy Rowerowej w Małopolsce, o której bez wątpienia można mówić, że jest na niej miejsce dla każdego rowerzysty. Ze względu na sporą liczbę fragmentów dróg publicznych ze zwykłym ruchem, trasa wzdłuż Dunajca na pewno nie będzie dobra na dłuższą wycieczkę z małymi rowerzystami. Więcej - wydaje się, że wiele fragmentów biegnących blisko rzeki lub różnego rodzaju stromizn (okolice Łopusznej, Przełom Dunajca) również dyskwalifikuje maluchów. Przyczepka z dziećmi? Jak najbardziej, choć 2-3 miejsca warto ominąć ze względu na trudną nawierzchnię o której piszę. A poziom trudności? Docelowo, gdy powstaną wszystkie drogi rowerowe, to będzie naprawdę łatwy do pokonania szlak zarówno bez znaczących podjazdów, jak i dużego ruchu samochodowego na fragmentach publicznych. Dzisiaj jedynym wyzwaniem jest podjazd 9% do Falsztyna z Frydmana.
Jak dostać się na Velo Dunajec, gdzie spać?
Koniec naszej dwudniowej wycieczki w Krościenku nie był przypadkowy. To z tej miejscowości każdego dnia w sezonie jadą cztery bezpośrednie autobusy do Zakopanego trzech różnych przewoźników. W ten sposób mogłem sprawnie wrócić po zostawiony w Zakopanem samochód, a potem po Olę wraz z rowerami. Jednak jeśli przyjedziecie nad Dunajec pociągiem (co jest zdecydowanie bardziej wskazane), przewoźnik który obsługiwał mój poranny kurs - firma Voyager z Gorlic - wyraźnie w regulaminie pisze, że przewozi rowery i nawet robi to gratis. W ten sposób łatwo można wrócić do Zakopanego lub Nowego Targu na pociąg powrotny. Oczywiście gdy ukończone zostaną dolne odcinki trasy, pojawi się możliwość powrotu koleją z Nowego Sącza lub Tarnowa. A po noclegi w Zakopanem, Nowym Targu i w innych miejscowościach na trasie odsyłam na strony Booking.com.
Na koniec naszego weekendu nad Dunajcem zajrzeliśmy do Szczawnicy na promenadę i drogę rowerową prowadzące w górę potoku Grajcarek. Jedna z bardziej znanych polskich miejscowości uzdrowiskowych tętniła życiem, a w wodach Grajcarka brodziły dziesiątki dorosłych i dzieci. Stąd do naszego noclegu w Krościenku pozostało zaledwie kilka kilometrów, które pokonywaliśmy z żalem, że na budowę pozostałych odcinków Velo Dunajec do Tarnowa musimy jeszcze zaczekać. Dobra strona jest taka, że do Małopolski nad Dunajec na pewno jeszcze wrócimy!
* * *
O Velo Dunajec mówiłem też w programie Dzień Dobry TVN wspominając najlepsze szlaki rowerowe w Polsce.
Cześć!
Wszystkie komentarze przeniesione zostały do aktualnego tekstu o Velo Dunajec:
https://www.znajkraj.pl/velo-dunajec-najpiekniejszy-szlak-rowerowy-w-polsce