Domy letniskowe w Meklemburgii

You are here

Domy letniskowe w Meklemburgii

... klemburskich (Mecklenburgischer Seen-Radweg). Szlak zaczyna się już na wyspie Uznam, biegnie nawet chwilę w stronę Szczecina, a potem kieruje się do południowej granicy meklemburskiego kraju związkowego i pasem pojezierzy prowadzi aż do Lüneburga w Dolnej Saksonii. Na trasie tego szlaku leży tylko jedna stacja linii kolejowej ze Szczecina - Neubrandenburg, gdzie kończyliśmy naszą kilkudniową wycieczkę. Więc aby spędzić na Szlaku Jezior Meklemburskich kilka dni, trzeba do niego dotrzeć z innej miejscowości, na przykład z Güstrow, jak my. Rowery na Pojezierzu Meklemburskim Rybne bułeczki w barze w Krakowie Nasz długi weekend majowy dla Niemców to wciąż jeszcze czas przed startem sezonu wypoczynkowego. Domy letniskowe stojące na palach w trzcinach...

Zobacz więcej: Pojezierze Meklemburskie na rowerze. Północne Niemcy na majówkę.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Szlaki rowerowe w Brandenburgii

... b podawane z ziemniakami i łososiem - posmakowaliśmy wszystkiego. Widok obiadowych talerzy naszej szóstki co chwilę przypominał szparagowy festiwal. I jak co roku, nikt z nas na to nie narzekał. Szparagi w Meklemburgii Szparagowo-barokowe Neustrelitz nad Zierker See Szparagowe danie ze zdjęcia wyżej zjedliśmy w restauracji Bootshaus nad jeziorem Zierker See w Neustrelitz. W tej okolicy uwagę zwraca nadwodna architektura z dominującym budynkiem kapitanatu portu - to efekt przebudowy terenów portowych na budynki mieszkalne z końca XX wieku. Neustrelitz może pochwalić się również pięknie zrealizowaną budową barokowego centrum miasta z XVIII wieku, rozplanowanego wokół rozległego głównego placu miejskiego, z którego odchodzi osiem prostych ulic w kształ...

Domy letniskowe w Meklemburgii

Domy letniskowe w Meklemburgii

... rskie przypomina charakterystyką geograficzną nasze Mazury. Nawet największe jezioro niemieckiego regionu jest podobnej wielkości jak nasze Śniardwy. Tyle że poza zbliżonymi kwestiami geograficznymi, miedzy dwoma regionami więcej będzie różnic niż podobieństw. Największe wrażenie na naszej 6-osobowej ekipie robiło - jak to zwykle w Niemczech - bezpieczeństwo podróży. Trudno było nie zwrócić uwagi na wyraźnie wolniej jeżdżące samochody po publicznych drogach, którymi biegnie tutaj część szlaków rowerowych. Nie sposób było nie dostrzec dużo spokojniejszej atmosfery w miejscowych knajpkach wieczorami, znacząco różniącej się od mało wyszukanych letnich klimatów nad naszymi jeziorami. I oczywiście - nie można było nie doceniać świetnych warunków do...

Przeczytaj wszystko: Pojezierze Meklemburskie na rowerze. Północne Niemcy na majówkę.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: