... dzkich siedzib lub przez rzadko zaludnione tereny o rolniczym charakterze, zostało w nas wspomnienie regionu bardzo naturalnego, przyjemnie dzikiego i nieco odludnego. To duży kontrast w stosunku do alpejskich klimatów, które zajmowały nas przez kilka poprzednich dni na rowerowym Szlaku Jezior w Alpach. Nawet główna szwajcarska strona rowerowa zaleca, by na Jurze w niektóre dni zaopatrzyć się w dużą ilość wody, bo przez wiele kolejnych kilometrów nie będzie miejsc ani miejscowości, gdzie będzie to możliwe, także ze względu na budowę geologiczną Jury i skalne podłoże, na którym trudno utrzymać się ciekom wodnym. Jednak ten zaciszny, ustronny wizerunek Jury, jaki tworzę, nie ma zniechęcać do odwiedzin - przeciwnie. Jeśli szukać ciszy i oderwania w Szwajcarii,...

Rowerem po Jurze w Szwajcarii
... ą się znane w okolicy groty Vallorbe, które przez późną porę dnia niestety opuszczamy. Na noc lądujemy w swojskim pensjonacie w Lignerolle, mieszczącym się w starym budynku dokładnie w centrum wsi. Miejsce klimatem przypominało raczej mało wyszukaną polską agroturystykę, w której - mimo późnej pory - właściciel osobiście przygotował nam kolację. I znów poprosiliśmy o rösti, które tak smakowało nam na Szlaku Jezior. Tym razem szwajcarskie placki ziemniaczane zostały podane nam z bardzo smacznym sosem grzybowym i piwem z nieodległego browaru nad Jeziorem Genewskim. Kontaktowy gospodarz towarzyszył nam przy niemal całej kolacji, opowiadając między innymi o naszym następnym dniu - mieliśmy zacząć go kolejnym kilkukilometrowym i dość stromym podjazdem z ...
Przeczytaj wszystko: Rowerowy Szlak Jury. Wakacyjna wycieczka po zachodniej Szwajcarii.