... wodny w Kołatce i na skróty dotrzeć do eklektycznego pałacu z 1920 roku. Stary młyn wodny w Kołatce Białogard jak miasteczko ruchu drogowego W Białogardzie poczułem się zupełnie jak w dziecięcym miasteczku ruchu drogowego jakieś 30 lat temu, gdy uczyłem się przepisów przed egzaminem na kartę rowerową. Albo jakbyśmy nagle przenieśli się do Holandii, którą odwiedziliśmy rok temu. Mnogość pasów rowerowych malowanych i na jezdniach, i na chodnikach, albo liczne kontrapasy czasem świecących jeszcze świeżą czerwoną farbą, muszą oznaczać, że w tutejszym Urzędzie Miejskim komuś zależy na rowerowym klimacie. I chociaż nie wszystko było zrobione jak należy, nawierzchnia nie zawsze nadążała za potrzebami rowerzystów i wyobrażeniem miejscow...

Wybuch ropy na muralu w Karlinie
... podróż po pokolejowej drodze rowerowej na odcinku Gościno-Karlino kończy długa grobla usypana w poprzek doliny Parsęty. Na jej przebiegu znajdują się aż dwa zabytkowe mosty kolejowe. Pierwszy przerzucono nad starorzeczem rzeki, a drugi nad jej głównym nurtem. Warto na chwilę zatrzymać się w tym miejscu i rozejrzeć, podziwiając zupełnie dzikie otoczenie rzeki, popularne wśród wędkarzy łowiących tu łososie, które płyną na tarło w górę rzeki. Warto spojrzeć na wąską konstrukcję i wyobrazić sobie, jak 100 lat temu przejeżdżały tędy wąskotorowe wagoniki z "zawrotną" prędkością 15 kilometrów na godzinę. A zaraz za mostem rozpoczyna się długi, ale łagodny podjazd na którego końcu znajduje się Karlino. Most na Parsęcie na Starym Kolejowym S...
Przeczytaj wszystko: Stary Kolejowy Szlak na Pomorzu Zachodnim. Rowerem nad Morze Bałtyckie.