Ćwiczenia holenderskiej służby KNRM

You are here

Ćwiczenia holenderskiej służby KNRM

... na poniższym zdjęciu dwie Holenderki z Leeuwarden w dojrzałym wieku są na to najlepszym dowodem. Wracają z tenisa, rozmawiają jadąc obok siebie po szerokiej drodze rowerowej, swobodne, z poczuciem własnego bezpieczeństwa. Mimo że - jak prawie wszyscy Holendrzy - nie jadą w kaskach rowerowych. Dzięki doskonałej infrastrukturze w całej Holandii jeździ w ten sposób - do szkoły, do pracy czy dla przyjemności - ponad 1/3 społeczeństwa, a są miasta jak Groningen, gdzie udział rowerów w transporcie miejskim jest jeszcze większy. Typowa droga rowerowa w Holandii Na początek Muzeum Fryzyjskie w Leeuwarden Obiektem od którego warto rozpocząć pobyt we Fryzji jest Muzeum Fryzyjskie w Leeuwarden. Muzeum powstało już w 1827 roku, a dziś mieści się w nowoczesnym gmac...

Zobacz więcej: Niderlandy, czyli Holandia: Morze Wattowe, Fryzja i Groningen.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe

... krzywej wieży Oldehove. Jej dzisiejszy wygląd nie jest skutkiem żadnej z wojen, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. To przez podmokłe podłoże wieża zaczęła się przechylać wkrótce po wybudowaniu w 1529 roku i już w 1533 roku budowa kościoła została wstrzymana, a jego wybudowana część - rozebrana. Samą wieżę jednak pozostawiono i tak przechylona o ponad 2 metry stoi już prawie 500 lat! Warto wspomnieć że intencją budowniczych i mieszkańców było wybudowanie wieży wyższej niż wieża Martinitoren, jaka stanęła w sąsiednim, konkurencyjnym w tamtych czasach, Groningen. Dziś na Oldehove można wejść po 183 stopniach lub... wjechać windą, by spojrzeć na stolicę Fryzji z góry. Oldehove - krzywa wieża w Leeuwarden Niderlandy - tu są nawet...

Ćwiczenia holenderskiej służby KNRM

Ćwiczenia holenderskiej służby KNRM

... ery! Wszędzie rowery! Po wyjściu z dworca kolejowego w Leeuwarden rowery widzieliśmy wszędzie. Droga z dworca w kierunku wynajętego apartamentu była ekspresową nauką jazdy rowerem po holendersku. Najważniejsze zasady to: nie guzdrać się, nie zatrzymywać na drodze rowerowej, wyraźnie sygnalizować swoje intencje - zatrzymania i skręty. Na szczęście odnalezienie się w tym niezwykłym ustroju nie było trudne. Ze zdziwieniem jednak stwierdziłem, że w przeciwieństwie do poprzednich miejsc z naszej podróży, moja przyczepka w Holandii nie budziła żadnych emocji. Holendrzy, sami korzystający z wielu oryginalnych rowerów i zaawansowanych rowerowych rozwiązań, mojego “trzeciego koła” zdawali się nie dostrzegać. Rowery przed budynkiem zabytkowej miejskiej wagi w...

Przeczytaj wszystko: Niderlandy, czyli Holandia: Morze Wattowe, Fryzja i Groningen.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: