Szlak rowerowy po drodze gruntowej koło Iławy

You are here

Szlak rowerowy po drodze gruntowej koło Iławy

... w Niemczech Punktem startu i mety naszej wycieczki po Mazurach Zachodnich była Iława. Z racji położenia na linii kolejowej Gdańsk-Warszawa, a także Toruń-Olsztyn, to na pewno najlepiej skomunikowane miejsce w regionie. Iława to także miasto, w którym ostatniego dnia naszej trasy, poczuliśmy się jak w Niemczech, dokąd jeździliśmy na rowerowe majówki w kilku ostatnich latach. Wszystko to przez starannie zaaranżowane, zadbane otoczenie południowego brzegu jeziora Jeziorak. Ponad 2-kilometrowa promenada z wydzieloną drogą rowerową wprowadziła nas do centrum wygodną trasą wzdłuż brzegu, biegnącą przez zadbany park z kwiatami i małą architekturą parkową. Nawet w ponury, deszczowy dzień, promenada nad Jeziorakiem robiła bardzo pozytywne wrażenie. Pieszo-...

Zobacz więcej: Rowerem na Mazury Zachodnie. Warmińsko-Mazurskie aktywnie.

Obserwuj Znajkraj na Facebooku i Instagramie, zobacz nowe Ministerstwo Turystyki Rowerowej :-)

Nasi Partnerzy

Bird.pl. Wędrowne wczasy rowerowe
Wędrowne wczasy rowerowe
Rowery turystyczne
Szlaki rowerowe w Brandenburgii
Miejsca Przyjazne Rowerzystom

... z Dylewskiej Góry zjechaliśmy w kierunku Dąbrówna, zatrzymaliśmy się jeszcze przy lapidarium geologicznym na Dylewskiej Górze. To jedno z najciekawszym miejsc o tej tematyce, jakie widzieliśmy podczas naszych podróży, postawiłbym je nawet koło wyjątkowego klifu Stevns Klint nad Morzem Bałtyckim w Danii. Stanęło tutaj ponad trzydzieści głazów, a każdemu z nich przypisano trasę, jaką pokonał niesiony przez lodowiec ze Skandynawii. Wszystkie mają swoją “wychodnię” w Skandynawii, gdzie powstały ponad miliard lat temu i skąd ruszyły wleczone przez lodowiec w kierunku dzisiejszej Polski. Tak trafiły na Mazury Zachodnie, gdzie w miejscowych kopalniach kruszywa znalazła je twórczyni lapidarium. Możliwość precyzyjnego określenia, skąd na świecie pochodzi ka...

Szlak rowerowy po drodze gruntowej koło Iławy

Szlak rowerowy po drodze gruntowej koło Iławy

... i świadomość wspólnie ponoszonych trudów podróży. Od Stębarka do Ostródy tego dnia dojechaliśmy cali mokrzy, z deszczem chlupiącym w butach, a tak kompletnie przemoczeni nie byli tylko ci, którzy przezornie zabrali ze sobą rowerowe peleryny. Mimo kilkugodzinnej jazdy w uporczywym, siąpiącym deszczu i temperaturze bliskiej zeru, nawet przez chwilę nie widziałem, by ktoś z nas pokazał po sobie że cierpi. Mocna ekipa! Skrócenie tras z powody fatalnych warunków atmosferycznych nie pozwoliło nam zrealizować planu tego dnia i zajrzeć między innymi do znanych Starych Jabłonek. Deszczowy dzień na rowerze na Mazurach Zachodnich Sucho i smacznie w Krainie Jezior w Ostródzie Na szczęście w Ostródzie czekał na nas nocleg w karczmie-pensjonacie Kraina Jezio...

Przeczytaj wszystko: Rowerem na Mazury Zachodnie. Warmińsko-Mazurskie aktywnie.

Ostatnie relacje z tras rowerowych

Zobacz inne zdjęcia: