... zaskakująco mało przyjemna jazda Wörthersee - największe jezioro Karyntii - towarzyszyło nam w pierwszej połowie dnia. Niestety, muszę przyznać, że duża popularność jeziora nie sprzyja atrakcyjności pod kątem rowerowym. Przypomniała nam się Szwajcaria i przejazd wzdłuż południowego brzegu Jeziora Bodeńskiego. Podobnie jak tam, tutaj również cieszyliśmy się pogodą, efektownie położonym akwenem, pojedynczymi obiektami mijanymi po drodze, ale wrażenia z jazdy wzdłuż Wörthersee nie umywają się do tych, które przywieźliśmy znad wcześniej opisywanego niemal perfekcyjnego Weißensee. Miejscowości ciągnęły się jedna za drugą, a towarzyszyła im przeważnie przeciętnej jakości droga rowerowa - czasem wzdłuż szosy, czasem równoległa do linii kolej...

Most na szlaku rowerowym w dolinie Gitsch
... ów nad Wörthersee spodziewaliśmy się tłumów ludzi także w mieście, tymczasem na Starym Mieście w centrum przywitały nas właściwie puste ulice i brak problemów z miejscami w tutejszych restauracjach, w których chcieliśmy odnaleźć zapowiadaną alpejsko-adriatycką mieszankę smaków. Stary Plac w centrum Klagenfurtu w Karyntii Jedną z nich znajdujemy na dziedzińcu Landhausu, jednego z najważniejszych budynków w mieście. Landhaus to siedziba Landtagu, parlamentu Karyntii, wybudowana jako obiekt warowny w XVI wieku. Siadamy w ogródku, schowanym w cieniu wież Landhausu i czekając na wizytę kelnera rozglądamy się po miejscu, w którym już od niemal 500 lat rozstrzygają się sprawy Karyntii. Karyncki parlament ustanawia prawo na poziomie kraju związkowego,...
Przeczytaj wszystko: Karyntia i Wielka Pętla Jezior. Austria po słonecznej stronie Alp.