... dowany obszar, często przecinająca mocno zacienione, niemal puszczańskie ostępy, dające latem schronienie przed upałem. Niemal niepostrzeżenie przejeżdża się nawet pod autostradą A11, która - przez około 30 kilometrów przed dotarciem w okolice ringu autostradowego Berlina - biegnie właśnie przez lasy rezerwatu Schorfheide-Chorin. I właśnie zaraz po przejechaniu przepustem pod autostradą A11 przy szlaku rowerowym pojawia się niewielki, zabytkowy kościółek w Glambeck, zbudowany z muru pruskiego. Choć stojąca przed nim żółta tabliczka przekonuje, że to “kościół dla rowerzystów”, ta dawna świątynia jest dzisiaj przede wszystkim wyjątkową instytucją kulturalną ukrytą wśród dziewiczej przyrody Schorfheide-Chorin. Rowerowy kościół w Brandenbu...

Grobla przez rezerwat Blumberger Mühle
... rów. Już w XIII wieku hodowlę ryb prowadzili tu mnisi, istniał młyn wodny, a w kolejnych wiekach także tartak. Aż do 1989 roku był to obszar gospodarstwa rybnego niedostępny dla osób postronnych, który dopiero w 1993 został wykupiony przez NABU. NABU utrzymało funkcję hodowlaną stawów, jednocześnie nadając im status rezerwatu przyrody. Celem działań NABU jest pokazanie, że możliwe jest harmonijne współistnienie ludzi i przyrody, w tym skuteczne i opłacalne ekonomicznie zarządzanie rybołówstwem. Takim podejściem miejsce przypomniało nam od razu Stawy Milickie i Dolinę Baryczy na Dolnym Śląsku, po których jeździliśmy rowerami kilkanaście dni wcześniej. Szlak Uckermärkische Radrundweg biegnie granicą zespołu stawów, a wjazd na groble jest dozwolony. ...
Przeczytaj wszystko: Brandenburgia na rowery: Uckermark, czyli Marchia Wkrzańska.